Chelatacja doustna.
W latach 80-tych opracowano bardziej dostępną formę leczenia z udziałem chelatacji, a mianowicie podawanie związków chelatujących doustnie. Czyniło by to tę terapię czymś tak prostym jak przyjmowanie witamin, a zarazem obniżało by jej koszt do mniej więcej jednej dziesiątej kosztu leczenia dożylnego. Nadzieje związane z ta formą chelatacji wydają się jednak płonne, gdyż niestety, pomimo usilnych starań i wielu prób nie wykazano zbliżonej skuteczności. Amerykanie wyliczyli nawet, że jeden wlew kroplowy daje podobne zmiany zdrowotne jak trzymiesięczne leczenie doustne z udziałem EDTA. Wobec czego by uzyskać efekt 30 przetoczeń kroplowych należałoby prowadzić leczenie doustne przez około 9 lat gdyż schematy leczenia doustnego zakładają - w związku z działaniem drażniącym układ pokarmowy - mniejsze dawki dzienne.
Najpewniej spożywany z pokarmem EDTA już w żołądku ulega związaniu z metalami obecnymi w pożywieniu - głównie z wapniem Ca++ i magnezem Mg++, których jest najwiecej. EDTA zubożał by wtedy jedynie w te minerały naszą dietę, nie ruszając nawet złogów przebywających w głębiej położonych tkankach nie mówiąc już o miażdżycy w tętnicach.
Cały sens wlewów dożylnych polega bowiem na tym, by EDTA było podane właśnie tam gdzie ma wywierać swoje działanie, a więc bezpośrednio do łożyska naczyniowego. EDTA jest związkiem bardzo aktywnym biologicznie i chemicznie, i działa natychmiast tam gdzie się znajdzie, gdy natomiast już zareaguje z metalem pochłaniając go, staje się już niemal zupełnie nieaktywne. Gdy takie zdeaktywizowane metalami z pożywienia EDTA w układzie pokarmowym dostanie się do układu krążenia na drodze wchłaniania z jelit, jest ono wtedy tylko nieaktywnym balastem wydalanym przez nerki. W miażdżycy i w zatruciach metalami ciężkimi chodzi nam o zadziałanie EDTA głównie na sam układ krwionośny a nie na układ pokarmowy. By mogło wywrzeć leczniczy wpływ, aktywne - nie związane z metalem ciężkim - EDTA ma zostać dostarczone do układu naczyniowego bezpośrednio. Natomiast działanie aktywnego EDTA na układ pokarmowy jest zupełnie bez sensu, a nawet może być szkodliwe - zagrożenie demineralizacją całego ustroju przy długotrwałym stosowaniu.
Przez lata pacjenci z nadzieją pytali nas o doustną chelatację. O ile łatwiej byłoby połknąć pigułkę lub dwie każdego dnia i uniknąć w ten sposób 2 - 3 godzinnych wlewów kroplowych.
Oczekiwania te, co prawda w sposób oszukańczy, ale właśnie zostały spełnione. Ludzie chcieliby otrzymać jakąś wartość, ale nie chcieliby zapłacić pełnej ceny jaka się należy za tę wartość. Niestety w cenie tej wartości jaką niesie za sobą chelatacja jest również: niedogoda wlewu kroplowego, czas i cena dojazdu oraz sama cena za przetoczenia w pieniądzach, która w porównaniu z metodami alternatywnymi wcale nie jest wygórowana. Ponadto prawdziwie alternatywnych metod do chelatacji po prostu nie ma. Operacje chirurgiczne nie są, dla mojego rozumienia medycyny, wcale alternetywą, to jest coś zgoła innego.
Tak jak wykazaliśmy wywołanie efektu przeciwmiażdżycowego chelatacją doustną nie jest po prostu możliwe. EDTA bowiem, gdy znajdzie się w przewodzie pokarmowym, po prostu nie działa. Gdyby tak było, moglibyśmy być chelatowani poprzez polewanie sałatek dodatkową porcją majonezu (majonez jest przecież konserwowany przez EDTA).
Ponadto w związku z tym, że EDTA podany doustnie wchłania się tylko w 1/5, czyli w 20%, a 80% wydala się ze stolcem, należałoby dawkę spożywanego aminokwasu zwiększyć aż 5 krotnie. By uzyskać 1,5 g w układzie naczyniowym poprzez podawanie doustne jest konieczność połknięcia aż 7,5 g substancji na dobę. W tabletce może być 0,5 g, i wobec dziennej dawki 7,5 g, należałoby dziennie zażyć 15 tabletek co jest fizycznie na dłuższą metę niemal niemożliwe - masywne podrażnienie błon przewodu pokarmowego. Ponadto z czysto ekonomicznego punktu widzenia 5 krotne zwiększenie dawki w tym samym stopniu - 5 razy - zwiększa koszt za EDTA, co czyni takie działanie nie 10 razy, a tylko około dwa razy tańsze od przetoczenia dożylnego, nie mówiąc o wątpliwej - w związku z powyższym - skuteczności. Schematy leczenia doustnego zakładają w związku z powyższym działaniem drażniącym mniejsze dawki dzienne.
A oto fragment dyskusji jaka toczyła się w USA na temat doustnej chelatacji.